Czy “Z góry dziękuję” jest niegrzeczne?

Czy "Z góry dziękuję" jest niegrzeczne?

Zastanawiałem się nad tym, adresując wczoraj list z prośbą do dziekana.
Czy  takie zakończenie wniosku/podania może być uznane za obraźliwe? Osobiście mnie by taki zwrot nie uraził, ale wygląda na to, że wielu ludzi (zwłaszcza wyższych statusem od nadawcy) odbiera to jako protekcjonalne zachowanie, jakoby adresat zakładał, że jego prośba na pewno zostanie pozytywnie rozpatrzona, "odbierając" adresatom wolność wyboru.

Odpowiedź PJ:

Wielu ludzi tak kończy listy czy podania z jakąś prośbą, licząc, że ta formuła bardziej zobowiąże adresata do działania. Rzeczywisty jej wpływ perswazyjny jest zapewne znikomy. Zbyt często tak się kończy różne pisma i traktuje się czasem tę frazę jak zwrot grzecznościowy. Siła oddziaływania na odbiorcę zwiększa się wtedy, gdy takie słowa kieruje – odwrotnie niż Pan pisze – osoba o wyższym statusie np. do podwładnego. Wtedy niejako "z góry dziękuję" brzmi jak polecenie.
Inną sprawą jest aspekt grzecznościowy. Rzeczywiście niektórzy mogą to odebrać jako próbę wywarcia presji. Może nawet niegrzeczną. Odradzałbym stosowanie "z góry dziękuję" w oficjalnych podaniach, np. do instytucji, lub oficjalnych listach do nieznajomych. Do dziekana wydziału na pewno bym tak nie napisał nie tylko jako student, ale nawet jako pracownik uniwersytetu. Mniej rażące byłoby jej wykorzystanie w e-mailu do kogoś, kto nas przynajmniej kojarzy lub zna. Wtedy zapewne łagodniej potraktuje takie słowa.
Słowa "z góry dziękuję" nie odbierają wolności wyboru adresatowi, ale mogą go zdenerwować. Pytanie o ich skuteczność staje się w takich okolicznościach retoryczne.

Piotr Zbróg, IFP UJK



<< Powrót

Skip to content