Marron czy Marronówna

Witam,
mam pytanie odnośnie do dodawania końcówki polskiej do niepolskiego nazwiska.
Mam na nazwisko Marron i co rusz słyszę: pani Marronówna. To moje panieńskie nazwisko. Czy jest to potrzebne i poprawne? Czy mogę nie zgadzać się na zniekształcanie mojego nazwiska? Oczywiście argumentując, że taka praktyka jest niepoprawna.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź,

A.M.

 

Odpowiedź PJ:

Tworzenie form niektórych nazwisk żeńskich za pomocą przyrostków -owa, -yna/-ina (wskazujących na to, że nosicielka jest mężatką) oraz -ówna i -anka (sygnalizujących, że kobieta jest córką lub panną) było dość rozpowszechnione w dawniejszej polszczyźnie, jednak wyszło z użycia i dziś jest rzadkie. Pani Kowalowa byłaby zatem żoną pana Kowala, a jego córką – panna Kowalówna. Nie ma w tym wypadku znaczenia, czy nazwisko jest obce czy rodzime, bowiem o doborze formantu decyduje zakończenie samego nazwiska. Pani nazwisko dobrze się do tego nadaje – sama forma nie jest błędna.
Wątpliwości wzbudza tylko zestawienie: pani Marronówna, powinno być raczej: panna Marronówna. Czasami kobiety stosują jednak świadomie cząstkę -ówna na co dzień, np. Krystyna Czubówna. Wtedy można powiedzieć pani Krystyna Czubówna.  
Ma Pani natomiast prawo do sygnalizowania, że taka forma nazwiska Pani się nie podoba. Może przecież Pani nie życzyć sobie, aby wskazywać jego postacią na stan cywilny. Warto dodać, że tak utworzone nazwiska brzmią dość potocznie. I to też może razić, zwłaszcza że w zasadzie do niczego nie jest to potrzebne.
Moje zdziwienie budzi Pani sformułowanie co rusz słyszę: pani Marronówna. Wydawałoby się raczej, że taka postać to obecnie rzadkość. Częstsze są dziś nazwiska zakończone na -owa, np. Dudzikowa. Nie muszą one wskazywać na stan cywilny kobiety.

Piotr Zbróg, IFP UJK



<< Powrót

Skip to content