NIZIURSKI 2025


Niziurskiego survivalowy przewodnik po życiu
Z dr hab. Martą Bolińską, prof. UJK rozmawia Karolina Prewęcka /serwis Dla Polonii/
Rok 2025 został ogłoszony Rokiem Edmunda Niziurskiego w Kielcach, a Niziurskiemu i jego pisarstwu został poświęcony projekt, przygotowany w Instytucie Literaturoznawstwa i Językoznawstwa UJK w Kielcach pt. Galeria postaci. Mapa miejsc. Edmundowi Niziurskiemu w 100. rocznicę urodzin (dofinansowany ze środków budżetu państwa, przyznanych przez Ministra Nauki w ramach programu „Doskonała Nauka II – Wsparcie konferencji naukowych”), w związku z realizacją którego w dniach 3-4 czerwca 2025 w ILiJ UJK odbyła się Ogólnopolska Konferencja Naukowa oraz towarzyszące jej eventy. Szczegóły na stronie https://ilij.ujk.edu.pl/niziurski2025.
Edmund Niziurski urodził się w Kielcach 10 lipca 1925 roku, zmarł w Warszawie 9 października 2013 roku.
Karolina Prewęcka: Co wiemy o dzisiejszych młodych czytelnikach Niziurskiego? Czy znają Jego twórczość? Czy ją czytają?
Marta Bolińska: Okazuje się, że Niziurski jest wciąż znany i czytany. Może dlatego, że nie jest już w kanonie lektur ? Kto wie?
Na przykład tzw. pokolenie Z zna twórczość Nizurskiego. Wyniki badań na ten temat przedstawione zostały na konferencji Galeria postaci. Mapa miejsc… przez przedstawiciela tej społeczności. Młodzi ludzie (uczniowie, studenci, doktoranci i tzw. młoda kadra naukowa) byli także uczestnikami konferencji oraz jej prelegentami.
Karolina Prewęcka: Jeśli tak, to czy sami po nią sięgają, czy są do niej namawiani ? Przez kogo?
Marta Bolińska: Motywowanie do czytania książek spoczywa na rodzicach, rodzinie, nauczycielach. Po Niziurskiego młodzież rzadziej sięga z własnego wyboru, ale i to się zdarza. Z rozmów z młodymi ludźmi wynika, że czytając pierwszą jego książkę, zwykle chcą też zajrzeć do kolejnych. Zachęta często pojawia się także ze strony dziadków, dla których książki Niziurskiego to wspomnienia młodości.
Nie bez znaczenia jest też fakt, że rok 2025 został ogłoszony Rokiem Edmunda Niziurskiego w Kielcach. To z pewnością przyczyniło się do „odkurzenia” pisarza i jego twórczości. Niziurskiemu poświęciliśmy duży projekt, opracowany w Instytucie Literaturoznawstwa i Językoznawstwa UJK w Kielcach Galeria postaci. Mapa miejsc. Edmundowi Niziurskiemu w 100. rocznicę urodzin (dofinansowany ze środków budżetu państwa, przyznanych przez Ministerstwo Nauki w ramach programu „Doskonała Nauka II – Wsparcie konferencji naukowych”), w związku z realizacją którego w dniach 3-4 czerwca 2025 w ILiJ UJK odbyła się Ogólnopolska Konferencja Naukowa oraz towarzyszące jej eventy, w dużej mierze skierowane do najmłodszych odbiorców, potencjalnych czytelników (np. konkurs literacko-plastyczny inspirowany twórczością jubilata, warsztaty polisensoryczne). W trakcie wydarzeń promocyjnych i konferencyjnych w sumie gościliśmy około 200 uczestników. W Kielcach odbywało się też wiele imprez poświęconych autorowi Sposobu na Alcybiadesa, przygotowanych przez współpracujące z ILiJ instytucje kultury, w tym m.in. Miejską Bibliotekę Publiczną im. J. Pilcha w Kielcach (projekt: „Siódme wtajemniczenie, czyli sposób na Niziurskiego”) czy Muzeum Zabawy i Zabawek („Nie tylko dla urwisów – światy Edmunda Niziurskiego”).Więcej informacji na ten temat m.in. na stronie https://ilij.ujk.edu.pl/niziurski2025. Warto zajrzeć do naszej zakładki: media.
Karolina Prewęcka: Jeśli czytają, czy twórczość ta przemawia do nich, przeżywają ją, cytują?
Marta Bolińska: Twórczość Niziurskiego niektórych nudzi, do innych znów szybko przemawia, choćby dzięki nietuzinkowemu nazewnictwu postaci i miejsc, ciekawie skonstruowanym przygodom, zwrotom akcji. Są tacy, których odstrasza, na przykład tym, że „opresyjna” szkoła jest im znana na co dzień, nie chcą czytać o problemach uczniów, bo mają dość swoich. Wielu czytelników też nie jest zainteresowanych tym, co działo się przed laty. Ale są i tacy, którzy nawet w codziennych rozmowach korzystają z pomysłów na oryginalne nazwiska rodem z Niziurskiego (np. Wątłusz, Nieszczególny), podobnie filmowcy (np. Juliusz Machulski). Czasem na wzór (cześć?) bohaterów powieści Nizurskiego ludzie nazywają dość osobliwie swoje zwierzęta, w tym psy (np. Żaba, Okulla).
Karolina Prewęcka: Jakie tytuły są „na topie”? Nadal Sposób na Alcybiadesa, Księga urwisów, Niewiarygodne przygody Marka Piegusa… Kim są ci młodzi czytelnicy Niziurskiego?
Marta Bolińska: To np. obdarowani przez szkołę egzemplarzem książki pisarza olimpijczycy, zachęceni do lektury przez bibliotekarzy podstawówkowicze, zaciekawieni przeszłością nastolatkowie, poszukiwacze wrażeń czy klubowicze w stylu „funclubu Nienackiego”; i oczywiście miłośnicy literatury, których wciąż jest wielu.
Do popularnych, dość chętnie czytanych utworów, oprócz tych już wymienionych, należą Klub włóczykijów, czyli trzynaście przygód stryja Dionizego i jego ekipy (1970), Naprzód Wspaniali! (1974), Osobliwe przypadki Cymeona Maksymalnego (1975), Awantury kosmiczne (1979), Szkolny lud, Okulla i ja (1982), Pierwsza księga urwisów (1991), Żaba, pozbieraj się, czyli siedem obłędnych dni Tomka Ż. (1992), Przygody Bąbla i Syfona (1993), Syfon na tropie (1995), Pięć melonów na rękę (1996), Największa przygoda Bąbla i Syfona (1999) i in.
Warto wiedzieć, że kilka powieści Niziurskiego zostało sfilmowanych, np. Księga urwisów (film pt. Tajemnica dzikiego szybu, 1956), Niewiarygodne przygody Marka Piegusa (w 1966 roku powstał serial telewizyjny o tym samym tytule), Awantura w Niekłaju (jako Tajemnica starego ogrodu z 1983 roku). W 1998 roku na ekrany trafił film pt. Spona inspirowany powieścią Sposób na Alcybiadesa, zaś w 2015 roku Klub włóczykijów (na podstawie powieści o tym samym tytule).
Karolina Prewęcka: Co, Pani zdaniem, decyduje o aktualności prozy Niziurskiego?
Marta Bolińska: Wydaje mi się, że niemal metodyczna próba sił między uczniami a nauczycielami, walka „młodych” i „starych”, wręcz chroniczna i trwająca przecież od wieków. Choć zmieniają się czasy i obyczaje, szkoła jest nadal areną walki i – o dziwo – jednocześnie miejscem współpracy „starych” i „młodych”. Ważne są też spotkania i rozmowy ludzi, bo u Niziurskiego to podstawa interakcji, a dziś relacji nam brakuje. Jego książki to swojska szkoła życia albo – jak chcą inni – rodzaj survivalu, czasem dokonującego się w skrajnie trudnych warunkach. I często na wesoło (choć nie zawsze i nie każdemu jest do śmiechu). Książki Niziurskiego są mądre, zabawne, poruszające. Cechuje je niepowtarzalny, wręcz unikalny klimat, którego moc, moim zdaniem, tkwi w splocie powagi z lekkością taktownego humoru, takiego pod znakiem „przymrużenia oka” i dobrotliwego uśmiechu pod sumiastym wąsem.
Karolina Prewęcka: Czy są to poruszane, tzw. zawsze „na czasie”, problemy młodych?
Marta Bolińska: Zależy, co jest na czasie. Ale to swoiste przeciąganie liny, to buntownicze nastawienie, ta niezgoda na zastaną rzeczywistość jest naturalnym etapem dojrzewania i standardowym składnikiem procesu rozwoju, społecznego, poznawczego, emocjonalnego itp. Owo pełne burzy mózgów dorastanie jest też ciekawym wątkiem podejmowanym w wielu powieściach autora Księgi urwisów.
Karolina Prewęcka: Czy zainteresowanie wzbudzają bohaterowie, z którymi można się identyfikować? Czy styl pisarstwa? Oryginalny, dowcipny, zawsze nowoczesny. Co jeszcze?
Marta Bolińska: O tym wszystkim wspominali prelegenci na naszej konferencji. Zdania były podzielone, stanowiska nie zawsze zgodne, za to dyskusje fascynujące i odkrywcze. Warto zajrzeć na stronę konferencji, poczytać abstrakty wystąpień (także po angielsku), obejrzeć obrady (streaming). Zapraszamy do odwiedzania strony konferencji https://ilij.ujk.edu.pl/niziurski2025, gdzie dostępne są szczegóły dotyczące wszystkich wydarzeń związanych z Jubileuszem i Rokiem E. Niziurskiego w Kielcach.
Wielu krytyków i badaczy uważa, że powodzenie wśród czytelników i ich uznanie zyskał Niziurski nie tylko dzięki pomysłowości w prowadzeniu powieściowych wątków, barwnym kreacjom bohaterów z nich nietuzinkowymi nazwiskami, wszechobecnemu humorowi czy wartkiej narracji, ale i dlatego, że pisząc, dał się poznać jako bystry obserwator i znawca psychiki młodych ludzi. Był tym, który „nie słodził”, pisał jak jest. A nie zawsze było łatwo i przyjemnie.
Karolina Prewęcka: A co najbardziej przemawia do Pani w twórczości Niziurskiego? Co jest dla Pani największym odkryciem w Jego pisarstwie?
Marta Bolińska: Kategoria przygody, której konstrukcja przypomina proces inicjacji znany z prac antropologów, utrwalony np. w baśniach. Interesują mnie też wątki „kieleckie”, topograficzne, kulturowe, historyczne, ponieważ owe spacery po regionie przybliżają nasze miasto i jego okolice, są dokumentacją i dowodem jego rozwoju i zmian. Autor urodził się wszak w Kielcach i w młodości mieszkał tutaj.
Dla mnie jako literaturoznawczyni ważne jest również to, że właśnie w UJK w Kielcach w drugiej połowie XX wieku pochylono się od strony naukowej nad pisarstwem Edmunda Niziurskiego. Bo zdecydowanie warto je badać! Wielkie zasługi na tym polu trzeba przypisać prof. Janowi Pacławskiemu i prof. Markowi Kątnemu, którzy je zainicjowali. Myślę, że można już mówić o kieleckiej szkole badań nad twórczością Niziurskiego, ponieważ tegoroczna konferencja z okazji 100. rocznicy urodzin pisarza pokazała Kielce jako prężny ośrodek naukowy, zaś sama konferencja stała się w pewnej mierze nawiązaniem do wcześniej organizowanych tutaj sesji naukowych. Nie przez przypadek również, przy okazji urodzin Niziurskiego, świętowaliśmy również 90. rocznicę urodzin prof. Jana Pacławskiego, nestora kieleckiej polonistyki, pomysłodawcy słownika Pisarze regionu świętokrzyskiego, mentora kilku pokoleń naukowców.
Karolina Prewęcka: Czy rzeczywiście, Pani zdaniem, jak napisał Krzysztof Varga, Edmund Niziurski „przemawia do serca i rozumu”? Co sprawia, że i serce, i rozum czytelnika pobudzają Jego słowa? Czy powstanie takiej relacji Autor-Czytelnik wymaga szczególnej wrażliwości odbiorcy, większego skupienia na słowie? Czy jednak, w przypadku Niziurskiego, szersze dotarcie zapewnia bezpośredniość Jego narracji, jej naturalność i atrakcyjność?
Marta Bolińska: Tak, w Księdze dla starych urwisów. Wszystko, czego jeszcze nie wiecie o Edmundzie Niziurskim (2019) Krzysztof Varga pyta, z nutą nostalgii: Co takiego było w pisarstwie autora „Sposobu na Alcybiadesa”, że jego historie, rozgrywające się w zgrzebnej Polsce, tak bardzo przemówiły nam do serca, ale i do rozumu? (…) Dlaczego i Zygmunt Miłoszewski, i Jerzy Pilch, i Juliusz Machulski, i Mariusz Czubaj, i Grzegorz Kasdepke oraz wielu innych na stronach tej książki przyznają: Niziurski naszym Mistrzem był i potrafią na wyrywki z pamięci zacytować fragmenty jego powieści? (Varga 2019). Na te i inne pytania poszukiwaliśmy odpowiedzi na czerwcowej konferencji w Kielcach.
Trzeba przyznać, że proza Niziurskiego trafia do odbiorców m.in. poprzez plastyczne wizualizacje, sugestywne obrazy malowane słowem, komiczne zabiegi językowe czy okoliczności. A przede wszystkim przemawia realistycznym obrazem szkoły z czasów, o których autor pisze (np. lata 60. 70. 90. itd.), i która wcale nie jest u niego cudowna, nieskalana, ale pełna niewygodnych, stresujących sytuacji, nieprzyjemnych postaci (i uczniów, i nauczycieli), niełatwych dylematów. Ot, jak w życiu. Mnóstwo też w niej spraw ludzi, którzy radzą sobie z różnymi problemami, sporo jest zabawnych sytuacji i sugestii, jak można wyjść z opresji. Są tam harcerze, sportowcy, muzycy, detektywi i inni tropiciele. Każdy może znaleźć coś dla siebie.
Karolina Prewęcka: Czy można powiedzieć, że Niziurski „kształtuje” czytelnika? Może on powiedzieć po latach, np. „jestem taki…, „myślę tak… dzięki Niziurskiemu”?
Marta Bolińska: Wielu rozmówców Vargi to potwierdza. Na przykład Grzegorz Kasdepke otwarcie mówi o tym, że to dzięki Niziurskiemu został pisarzem. Na stronie konferencji warto poczytać nasze zagadki i ciekawostki, w których przybliżamy Niziurskiego mniej znanego, ale w bardzo atrakcyjnej odsłonie.
Karolina Prewęcka: Czy, według Pani, Niziurski to pisarz także dla dorosłych odbiorców?
Marta Bolińska: Oczywiście. W dorobku pisarza są utwory i dla dorosłych, i dla młodzieży. Zresztą od twórczości dla tych pierwszych zaczynał. I pisał nie tylko powieści (o lekarzach, inżynierach, robotnikach i in.), ale też reportaże, np. Z zapadłej wsi.
Jego pierwsza powieść Gorące dni ukazała się w 1951 r. W 1956 wydał Śmierć Lawrence’a, dwa lata później Przystań Eskulapa (1958) i zaraz potem utwór Pięć manekinów (1959). W latach 60.i 70. XX wieku ukazały się całkiem niezłe powieści, np. Salon wytrzeźwień (1964), Wyraj (1964), Eminencje i bałłabancje (1975), A potem niech biją dzwony (1976).
Zresztą dorośli nadal chętnie czytają także „młodzieżówki” Niziurskiego i to też jest OK. Czasem jest to sentymentalny powrót do przeszłości, czasem chęć odreagowania codzienności, czasem przekonanie, że warto coś jeszcze znaleźć w tych powieściach… Pewnie tych „czasem” i/lub „może” jest dużo więcej. Każdy ma swoje własne. Z pewnością czytają też literaturoznawcy i naukowcy innych dyscyplin ( w różnym wieku)…
Karolina Prewęcka: Czy wydawcy doceniają twórczość Niziurskiego? Czy często zdarzają się wznowienia? Jaka im towarzyszy promocja?
Marta Bolińska: Myślę, że tak. Wznowienia pojawiają się co jakiś czas. Niektóre wydawnictwa publikują nawet serie jego utworów w podobnej, ujednoliconej, dość spójnej szacie graficznej (np. Zielona Sowa, Wydawnictwo Greg). Pojawiają się też książki w twardej oprawie czy w formacie kieszonkowym. Natomiast z promocją bywa różnie. Nie zauważyłam jakichś szczególnie intensywnych działań marketingowych, nawet w roku jego jubileuszu.
Według mnie jednak te „starsze”, nawet trochę szare wydania mają w sobie jakąś tajemnicę, jakiś urok, a te „zaczytane”, wymięte, na cienkim papierze, nieco przykurzone egzemplarze książek świadczą o sporym i wieloletnim zainteresowaniu czytelników tą konkretną lekturą. A może po prostu Niziurskiego nawet nie trzeba reklamować?
Karolina Prewęcka: Ze względu na adresatów portalu Dla Polonii, w tym osoby, które już nie mówią po polsku, chciałabym zapytać o obecność Niziurskiego poza krajem. Czy liczba i jakość tłumaczeń są, zdaniem Pani, na dobrym poziomie?
Marta Bolińska: Tłumaczeń prozy Niziurskiego nie jest zbyt wiele, choć przekłady na język chiński, bułgarski, gruziński, litewski, czeski czy węgierski robią wrażenie. Przekładów doczekały się m.in. Księga urwisów, Sposób na Alcybiadesa czy Osobliwe przypadki Cymeona Maksymalnego. Czasem trudno dziś za granicą te książki odnaleźć, bo lata, w których były tłumaczone, można liczyć już w dziesiątkach. Nowszych translacji jest mało.
Poziom przekładów jest różny. W trakcie konferencji podawane były m.in. przykłady tłumaczeń na język niemiecki, niestety nie bardzo udane. Na przykład dowcip językowy Niziurskiego jest często nie do „przełożenia” i „nie do podrobienia”, bywa także sporym wyzwaniem dla tłumacza. Charakterystyczną dla Niziurskiego zabawę słowem trudno oddać w innym języku. Często też humor czy komizm wynikają z kontekstu, który tłumacz nie zawsze potrafi odpowiednio uchwycić i oddać. Warto jednak podejmować wyzwania.
Dziękujemy
.
• https://www.polacywewloszech.com/2025/07/16/prof-marta-bolinska-splot-powagi-z-lekkoscia-piora-edmund-niziurski-w-setna-rocznice-urodzin/ (polacywewloszech.com)
• https://polishexpress.au/splot-powagi-z-lekkoscia-piora-edmund-niziurski-w-setna-rocznice-urodzin/ („Express. The Australian-Polish Magazine”)
W GALERII POSTACI I NA MAPIE MIEJSC
Naukowcy z Krakowa, Lublina, Łodzi, Mielca, Rzeszowa, Siemianowic Śląskich, Wrocławia, Kielc i in. ośrodków debatowali w ILiJ nad kondycją współczesnej literatury i metodami jej badania. Konferencja „Galeria postaci. Mapa miejsc…” zgromadziła blisko 40 prelegentów, którzy – podczas paneli, obrad w sekcjach, dyskusji – wskazywali możliwości interpretacyjne i znaczenie dla kultury spuścizny Edmunda Nizurskiego, ale też dzielili się własnymi doświadczeniami czytelniczymi.
Debaty panelowe skupiły się wokół takich, zagadnień jak: „Proza dla młodych: tematy, konteksty, wyzwania. Historycznoliterackie i kulturowe aspekty twórczości Edmunda Niziurskiego” oraz „W jaki sposób badać współczesne teksty i zjawiska kultury?”. W czterech sekcjach obradowano nad następującymi problemami: „Okolice i miejsca”, „Wokół postaci i wartości”, „Historia i kultura – przekłady i przykłady” oraz „Inne spojrzenie, czyli teksty i konteksty”.
Obecnością i chwilą wspomnień zaszczyciła nas także rodzina E. Niziurskiego w składzie: córki Anna Niziurska-Włodarska i Agnieszka Niziurska, wnuczki Małgorzata Konstanzer i Julia Sobczyk, wnuk Łukasz Włodarski oraz przedstawiciele kieleckiej części rodziny: Ewa Wrona, Katarzyna Wrona, Jolanta Stefańska-Amerek.
Wśród eventów towarzyszących spotkaniu naukowców szczególnym zainteresowaniem cieszyły się: konkurs zagadek przygotowanych przez mgr Agnieszkę Dolecką, wystawa różnych okładek powieści Niziurskiego (którą opiekowała się lic. Rozalia Urbanik) oraz warsztaty literacko-plastyczne z multisensorycznymi akcentami, w trakcie których łączyliśmy czytanie z malowaniem i wielomodalnie uaktywnialiśmy zmysły. W ramach giełdy wspomnień uczestnicy konferencji mogli wziąć na drogę cytaty z utworów Niziurskiego, jako namacalną pamiątkę niezwykłego, jubileuszowego wydarzenia, potwierdzając tym samym, że wieloaspektowy spacer śladami pisarza z Kielc może mieć swój dalszy ciąg w różnych rejonach Polski i świata.

Patronatu konferencji udzielili:

















DZIĘKUJEMY!
Galeria zdjęć z wydarzenia
Relacja wideo z wydarzenia



Dzień Patrona, czyli jak Edmund Niziurski trafił do Słopca
Wprowadzenie pocztów sztandarowych rozpoczęło uroczystość DNIA PATRONA połączoną z 10. rocznicą nadania Szkole Podstawowej w Słopcu imienia Edmunda Niziurskego. Szkole, która w 2015 roku wybrała pisarza z Kielc za swego „dobrego ducha”, ponieważ jego związek z regionem, znajomość dziecięcych potrzeb, przyjazne usposobienie oraz tematyka książek były świetną rekomendacją do uczynienia go strażnikiem i animatorem wszelkich zdarzeń lokalnego środowiska edukacyjnego i kulturalnego. Fakt ten podkreśliła w swojej wypowiedzi dyrektor szkoły, Katarzyna Wesołowska. O znaczeniu twórczości Niziurskiego dla Słopca i okolic wspomniał też burmistrz Miasta i Gminy Daleszyce, Dariusz Meresiński.
W piątkowe przedpołudnie wyjątkowym momentem była również chwila złożenia pięknych kwiatów pod wmurowaną w ścianę Szkoły Podstawowej w Słopcu tablicą upamiętniającą Jubilata.


Ogród w Niekłaju i szkoła w Wilczkowie, czyli EDMUINSPIRACJE
W środę, 23 kwietnia 2025 roku, w Światowym Dniu Książki i Praw Autorskich, naszymi gośćmi byli uczniowie i nauczyciele z Zespołu Oświatowych Placówek Integracyjnych w Micigoździe, Szkoły Podstawowej im. E. Niziurskiego w Słopcu, Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Sobkowie oraz Szkoły Podstawowej im. Bohaterów Powstania Styczniowego z Zajączkowie, którzy stworzyli własne, niepowtarzalne projekty okładek, zakładek, zeszytów i notesów. Wszyscy uczestnicy spotkali się w ILiJ.



Warsztaty z Niziurskim
W ramach tegorocznej edycji Tygodnia Kultury Języka oraz w Roku Niziurskiego w Kielcach, 12 marca w ILiJ, odbyły się literacko-plastyczne zajęcia, czyli warsztaty z humorem, które przybrały postać malarskich zawodów, nazwanych Torbogogami. Uczniowie z Zespołu Oświatowych Placówek Integracyjnych (ZOPI) w Micigoździe oraz Szkoły Podstawowej w Sobkowie stworzyli barwny katalog „gogów” i innych postaci wypełniających karty wielu utworów autora „Sposobu na Alcybiadesa”. Tytułowy bohater tej powieści często gościł w pracach młodzieży, nie ustępując pola nawet Markowi Piegusowi („Niewiarygodne przygody Marka Piegusa”) czy Renacie Okulczyckiej („Szkolny lud, Okulla i ja”).
Po powitaniu zebranych przez prof. Zbigniewa Trzaskowskiego (kierownika Zakładu Badań Kulturowych ILiJ) uczestnicy wysłuchali fragmentów wybranych książek, następnie, jako pomysłowi artyści, wykreowali wyjątkowe ilustracje, w tym niezwykłe portrety i karykatury „gogów”. Malowali palcami, pędzlami, markerami i innymi technikami na ekologicznych bawełnianych torbach i arkuszach papieru. Popularyzacja prozy Niziurskiego, promocja czytelnictwa, rozwijanie motoryki małej, kreatywności oraz świadomości ekologicznej uczniów stały się faktem.
Mamy nadzieję, że to wyjątkowe spotkanie z językiem i sztuką rozwinie zamiłowanie do literatury oraz sprawi, że młodzież, zachęcona komicznymi tekstami, samodzielnie sięgnie po twórczość kieleckiego Patrona Roku.
Warsztaty są częścią projektu pt. Galeria postaci. Mapa miejsc. Edmundowi Niziurskiemu w 100. rocznicę urodzin (dofinansowanego przez Ministra Nauki), który łączy naukę i zabawę z edukacją.
KONKURS SEKRETY PANA N.
10 marca wystartowaliśmy z konkursem na formy literackie i plastyczne inspirowane twórczością Edmunda Niziurskiego w roku jego 100. urodzin. Do udziału zapraszamy uczniów szkół podstawowych i ponadpodstawowych oraz studentów.
HUMOR WARSZTATÓW/WARSZTATY Z HUMOREM, CZYLI TORBOGOGI

Celem naszych działań jest nie tylko refleksja nad twórczością kieleckiego pisarza, lecz także promowanie jego utworów wśród różnych odbiorców, także tych najmłodszych i nieco starszych. Dlatego 12 marca, w ramach tegorocznej edycji TKJ, odbędą się m.in. wesołe, literacko-plastyczne, warsztaty, czyli Torbogogi. Nawiązując do pomysłów Arka, zatroskanego o losy Tomka Żabnego, nowego kolegi w „budzie” (to bohaterowie książek Niziurskiego), uczniowie i studenci stworzą własny katalog „gogów” znanych z kart autora-jubilata. Uczestnicy warsztatów, po przeczytaniu fragmentów wybranych utworów zawierających barwne opisy powieściowych nauczycieli, będą mogli wcielić się w role artystów i stworzyć malarskie Torbogogi, czyli inspirowane wyobraźnią ilustracje i karykatury „gogów” (powieściowych nauczycieli).
Ideą zajęć jest popularyzacja prozy pisarza, rozwijanie motoryki małej, kreatywności oraz świadomości ekologicznej uczniów. Wierzymy, że to wyjątkowe spotkanie z językiem i sztuką, pomoże rozwinąć wyobraźnię oraz umiejętność wyrażania emocji poprzez twórczość plastyczną, jak również uwrażliwić młodego człowieka na piękno słowa, kształtując w nim zamiłowanie do literatury. Mamy nadzieję, że młodzież zachęcona komicznymi tekstami, samodzielnie sięgnie po twórczość kieleckiego Patrona Roku.
Niech słowa i kolory splotą się w jedno – do zobaczenia na warsztatach!
12 MARCA 2025
12.00-13.30
ILiJ UJK, ul. Uniwersytecka 17, Kielce
sale: 255, 258
Humor warsztatów / warsztaty z humorem, czyli Torbogogi
– wspólne czytanie fragmentów wybranych utworów Niziurskiego
oraz malowanie ilustracji (uczniowie szkół podstawowych i studenci)
Prowadzenie
dr hab. Marta Bolińska, prof. UJK
mgr Agnieszka Dolecka

Zarys twórczości
Edmunda Niziurskiego (1925-2013)
Fenomen pisarstwa Edmunda Niziurskiego (1925-2013) dostrzegli czytelnicy już w latach 60. XX wieku. Wkrótce też twórczością prozaika zajęli się literaturoznawcy (m.in. Krystyna Kuliczkowska, Gertruda Skotnicka, Marek Kątny, Stanisław Frycie, Jan Pacławski i in.). Jego pierwsze próby literackie (choć z wykształcenia był prawnikiem) zwróciły uwagę różnych środowisk kulturotwórczych.
Na początku pracy pisarskiej, którą początkowo realizował w tygodniku „Wieś”, zajmował się tematyką wiejską, przygotowywał m.in. reportaże (np. W zapadłej wsi, 1953). Pisał teksty krytycznoliterackie, scenariusze filmowe, był publicystą, dramaturgiem, autorem słuchowisk i widowisk telewizyjnych. Współpracował z Polskim Radiem oraz czasopismami dla młodzieży „Płomyk” i „Świat Młodych”. W 1965 roku na deskach Teatru Klasycznego w Warszawie wystawił sztukę dramatyczną (napisaną na konkurs ogłoszony przez ów teatr) pt. Wakacje z intruzami.
Debiutował utworami dla dorosłych. Jego pierwsza powieść Gorące dni (1951) dotyczyła jeszcze spraw polskiej wsi. Zmiana problematyki i konwencji pojawiła się wraz z kolejnymi tytułami. Wydana w roku 1956 Śmierć Lawrence’a, następnie dwa lata później Przystań Eskulapa (1958) oraz utwór Pięć manekinów (1959) ujawniają już charakter sensacyjny. Niziurski ma też w swoim dorobku utwór sięgający do czasów okupacji, tj. Wyraj (1964). Do powieści społeczno-obyczajowych zaliczyć można m.in. Salon wytrzeźwień (1964) czy Eminencje i bałłabancje (1975) czy A potem niech biją dzwony (1976).
Popularność i rozpoznawalność przyniosły mu jednak utwory przeznaczone dla nieletniego odbiorcy, przede wszystkim te z wątkami sensacyjno-detektywistycznymi oraz szkolnymi. Wielu krytyków i badaczy uważa, że powodzenie wśród czytelników i ich uznanie zyskał Niziurski nie tylko dzięki pomysłowości w prowadzeniu powieściowych wątków, barwnym kreacjom bohaterów z nich nietuzinkowymi nazwiskami, wszechobecnemu humorowi czy wartkiej narracji, ale i dlatego, że pisząc, dał się poznać jako bystry obserwator i znawca psychiki młodych ludzi.
Do klasyki literatury dla dzieci i młodzieży dziś już należą: Księga urwisów (1954), Lizus (1956), Niewiarygodne przygody Marka Piegusa (1959), Lalu Koncewicz, broda i miłość (1959), Awantura w Niekłaju (1962), Sposób na Alcybiadesa (1964), Jutro klasówka (1966), Siódme wtajemniczenie (1969), Klub włóczykijów, czyli trzynaście przygód stryja Dionizego i jego ekipy (1970), Naprzód Wspaniali! (1974), Osobliwe przypadki Cymeona Maksymalnego (1975), Awantury kosmiczne (1979), Szkolny lud, Okulla i ja (1982), Pierwsza księga urwisów (1991), Żaba, pozbieraj się, czyli siedem obłędnych dni Tomka Ż. (1992), Przygody Bąbla i Syfona (1993), Syfon na tropie (1995), Pięć melonów na rękę (1996), Największa przygoda Bąbla i Syfona (1999) i wiele innych.
Liczne powieści Niziurskiego zostały sfilmowane, np. Księga urwisów (film pt. Tajemnica dzikiego szybu, 1956), Niewiarygodne przygody Marka Piegusa (w 1966 roku powstał serial telewizyjny o tym samym tytule), Awantura w Niekłaju (jako Tajemnica starego ogrodu z 1983 roku). W 1998 roku na ekrany trafił film pt. Spona inspirowany powieścią Sposób na Alcybiadesa, zaś w 2015 roku Klub włóczykijów (na podstawie powieści o tym samym tytule). Jego utwory przetłumaczono na wiele języków, w tym gruziński, litewski, czeski i in.
Nizurski urodził się w Kielcach (10 lipca 1925 roku), tu się wychował, tutaj także rozpoczął szkolną edukację, którą przerwała II wojna światowa. Po powrocie do rodzinnego miasta pracował m.in. w hucie i majątku rolnym (w okolicach Ostrowca Świętokrzyskiego) oraz uczył się na tajnych kompletach (matura, studia). Z Kielcami związany był do początku lat 50. XX wieku. Z Kielc pochodziła jego żona, Zofia Barbara z Kowalskich. W Kielcach osiadł jego młodszy brat, Mirosław, kompozytor, krytyk muzyczny, wieloletni pracownik naukowy, profesor w Instytucie Wychowania Muzycznego (Instytucie Edukacji Muzycznej) obecnego Uniwersytetu Jana Kochanowskiego.
Emocjonalny związek z rodzinnym miastem zostawił trwały ślad w spuściźnie literackiej autora Wielkiej hecy (1962). Wypada choć nadmienić, że akcję wielu utworów osadził na ziemi świętokrzyskiej, choć nazw miejscowości, które podawał, próżno szukać na mapie. Wystarczy przypomnieć Księgę urwisów czy Awanturę w Niekłaju.
Edmund Nizurski należał do Związku Literatów Polskich, Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, był również członkiem ZAiKS. Za swoją twórczość i postawę otrzymał wiele nagród i wyróżnień. Przyznano mu m.in. Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, Medal Komisji Edukacji Narodowej, Złoty Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” oraz nagrodę Prezesa Rady Ministrów za twórczość dla młodzieży, a także nagrodą Fundacji Świat dziecka i polskiego oddziału IBBY. Uhonorowano go również Orderem Uśmiechu i Orlim Piórem. W 2013 roku Kielce nadały skwerowi przy Kadzielni jego imię. Uchwałą Rady Miasta rok 2025 został ogłoszony Rokiem Edmunda Niziurskiego w Kielcach.
